Tak, jak cztery dni temu w Gnieźnie Polki nie miały kłopotów w ofensywie w meczu z Albankami, tak przeciw Turczynkom największym problemem podopiecznych trenera Marosa Kovacika była właśnie skuteczność.
Biało-czerwone rozpoczęły spotkanie w tym samym wyjściowym składzie jak w Gnieźnie z: Weroniką Gajdą, Agnieszką Skobel, Marissą Kastanek, Weroniką Telengą i Amalią Rembiszewską.
Dotychczasowa liderka Skobel po niespełna pięciu minutach gry miała dwa faule i szkoleniowiec posadził ją szybko na ławce rezerwowych. Pierwsze punkty, po rzucie Telengi, Polki zdobyły po ponad pięciu i pół minutach gry, gdy na koncie rywalek było sześć "oczek". Biało-czerwone dobrze broniły, podwajając pod koszem naturalizowaną Amerykankę Kiah Stokes, która w zwycięskim meczu ze Słowenią (78:62) miała double-double. Tym razem punktów nie zdobyła, ale miała 13 zbiórek.
Po pierwszej kwarcie Turcja prowadziła 12:8, a na początku drugiej, po akcjach najlepszej na boisku Gertchen oraz 19-letniej środkowej Kamili Borkowskiej koszykarki Turcji prowadziły tylko 14:13 oraz 16:15. W tym momencie urazu doznała Gertchen, która z grymasem twarzy musiała opuścić parkiet. Bez niej Polkom było ciężej w ataku, ale przy dobrej defensywie rywalki nie były w stanie powiększać przewagi. Po 20 minutach gospodarz prowadził 24:19.
O wyniku spotkania zadecydowała bardzo słaba trzecia kwarta w wykonaniu zespołu trenera Kovacika. Polki nie trafiały z dystansu i spod kosza, a Turczynki w każdej akcji czuły się pewniej w ataku. W 26. min. biało-czerwone przegrywały 19:32, a pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyła rzutem wolnym Zuzanna Sklepowicz. Pod koniec tej części przewaga zespołu trenera Ceyhuna Yildizoglu wzrosła do 17 pkt (37:20).
W ostatniej odsłonie Polki walczyły ambitnie o zmniejszenie strat, ale Turczynki cały czas kontrolowały sytuację dzięki przewadze pod koszem oraz akcjom Tugce Canitez i Bahar Caglar oraz obwodowej Pelin Bilgic. Polki nie potrafiły poradzić sobie z obroną rywalek, miały aż 21 strat i przegrały walkę pod tablicami 30:36. Trafiły tylko 12 rzutów za dwa punkty i w sumie miały 32 procent skuteczności z gry. Turczynki niewiele więcej, bo 37 proc. z gry, ale ich lepsza defensywa była kluczem do zwycięstwa.
Kolejne mecze eliminacji Polska rozegra dopiero w listopadzie 2022 r., co dla odmłodzonej kadry nie jest dobrą informacją. Podopieczne trenera Kovacika potrzebują bowiem meczów, by podnosić umiejętności i budować zespołowość.
Turcja - Polska 52:41 (12:8, 12:11, 16:6, 12:16).
Polska: Klaudia Gertchen 16, Amalia Rembiszewska 11, Weronika Gajda 6, Zuzanna Sklepowicz 3, Weronika Telenga 3, Kamila Borkowska 2, Agnieszka Skobel 0, Anna Jakubiuk 0, Anna Makurat 0, Marissa Kastanek 0.
Turcja: Bahar Caglar Okten 12, Merve Aydin 11, Pelin Bilgic 10, Tugce Canitez 9, Olcay Cakir Turgut 6, Serife Alperi Onar 4, Kiah Stokes 0, Goksen Fitik 0, Melis Gulcan 0, Esra Topuz 0.