Na parkiecie w Waszyngtonie niepodzielnie rządził środkowy z Florydy - Dwight Howard. Zdobył 26 punktów przy doskonałej skuteczności - trafił 8 z 12 rzutów z gry. Do tego dorobku dodał 14 zbiórek i trzy bloki. Świetny mecz rozegrał również Hedo Turkoglu - 20 punktów i 10 zbiórek.
"Musimy każde spotkanie zaczynać tak dobrze jak dziś - to będzie jasny sygnał dla rywali, że nie żartujemy. Spójrzcie na zespoły takie jak Los Angeles Lakers, czy Boston Celtics - oni dominują od pierwszej kwarty. By należeć do elity my też musimy w podobny sposób narzucać swoją grę" - powiedział Howard.
Ekipę Wizards (2-11) prowadzi tymczasowy trener Ed Tapscott. Oba mecze pod jego wodzą "Czarodzieje" przegrali.
W Denver tamtejsi Nuggets ulegli New Orlean Hornets 101:105. O sukcesie gości zadecydował James Posey, który na niespełna 20 sekund przed końcem trafił kluczowy rzut za trzy punkty.
Dobre zawody rozegrał lider "Szerszeni" Chirs Paul - 22 punkty, 10 asyst, 4 zbiórki i trzy przechwyty. W ekipie gospodarzy nie zawiódł Carmelo Anthony - 26 punktów i 6 zbiórek. Świetnie
wspierał go rezerwowy JR Smith, który trafił 13 z 21 rzutów i mecz kończył z dorobkiem 32 punktów, 5 zbiórek i 4 asyst.