Przyjazd jamajskiego sprintera do naszego kraju, który jest rekordzistą świata na 100 i 200 metrów byłby wielkim wydarzeniem. Jak zapewnia Kazimierski pieniądze na ściągniecie Bolta do Polski nie są problemem. Główną przeszkodą jest znalezienie odpowiedniego terminu.

Reklama

"To nie jest kwestia pieniędzy, tylko czasu. Chcieliśmy go już ściągnąć na wrześniowy mityng w Szczecinie. Mamy jednak świetną obsadę i nie będziemy naciskać, choć trzymamy rękę na pulsie" - przekonuje Kazimierski.

Wszystko wskazuje na to, że Bolta na wrześniowe zawody nie uda się ściągnąć, ale kibice nie powinni narzekać bo w biegu na 100 metrów zobaczą m.in. Asafę Powella i Michaela Fratera. Jednak prędzej czy później najszybszy człowiek świata w końcu powinien zawitać do Polski.

"Jestem pewien, że podpiszemy z nim umowę na jeden z najbliższych mityngów. Nasz pomysł na Bolta wykracza poza zwykły start na 100 m. Chcemy zrobić z tego duże wydarzenie w Polsce" - tajemniczo stwierdził Kazimierski