Drugi był Japończyk Ryoyu Kobayashi. Lider klasyfikacji generalnej PŚ uzyskał taką samą odległość jak Kraft, ale miał gorsze noty - do Austriaka w końcowym rozrachunku stracił 0,2 punktu.
Poza Żyłą w niedzielnym konkursie z biało-czerwonych zaprezentują się także - triumfator dwóch poprzednich edycji TCS Kamil Stoch (130 m), Dawid Kubacki (133,5), Jakub Wolny (127), Stefan Hula i Aleksander Zniszczoł (obaj po 125), którzy uplasowali się na - odpowiednio - ósmym, dziewiątym, 29., 31. i 33. miejscu.
Wciąż ze spadkiem formy w tym sezonie nie może się uporać Maciej Kot. W sobotę dodatkowo musiał walczyć z silnym wiatrem. Skoczył 108,5 m, co dało mu 62. lokatę i w zawodach w Oberstdorfie nie weźmie udziału.
Wiatr był bardzo zmienny, czego skutki odczuło kilku czołowych zawodników. O pechu może mówić Słoweniec Domen Prevc, który wylądował na 122. metrze i został sklasyfikowany na 51. pozycji. Do tego, by znaleźć się w obsadzie niedzielnych zmagań, zabrakło mu zaledwie 0,1 pkt.
W konkursach TCS obowiązuje system KO - na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.) pierwszej serii punktowanej. Do finału awansują ich zwycięzcy oraz pięciu "szczęśliwych przegranych", czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych.
Najciekawiej zapowiadającą się parę utworzą będący wiceliderem w PŚ Żyła i piąty w klasyfikacji generalnej cyklu Johann Andre Forfang. Norweg w sobotę zaliczył słabszą próbę (115 m), co dało mu 48. lokatę.
Stocha czeka rywalizacja ze Szwajcarem Kilianem Peierem, a Kubackiego z Czechem Lukasem Hlavą. Wolny zmierzy się z Rosjaninem Jewgienijem Klimowem, Hula z Austriakiem Michaelem Hayboeckiem, a Zniszczoł z Niemcem Feliksem Hoffmannem.
TCS tradycyjnie rozgrywany jest na dwóch skoczniach w Niemczech (w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen) i dwóch w Austrii (w Innsbrucku i Bischofshofen).
Niedzielny konkurs rozpocznie się o godz. 16.30.