List do szefa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego jest efektem zabiegów dyplomatycznych ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka, który – zaniepokojony decyzją Międzynarodowego Stowarzyszenia Bokserskiego (IBA) o zniesieniu sankcji nałożonych na rosyjskich i białoruskich pięściarzy – wezwał pozostałe kraje UE do wspólnej reakcji.
My, ministrowie państw członkowskich Unii Europejskiej odpowiedzialni za działania w dziedzinie sportu, reprezentując podobne opinie jesteśmy zaniepokojeni pogarszającą się sytuacją na Ukrainie, spowodowaną wciąż trwającą agresywną wojną prowadzoną przez Rosję przy wsparciu ze strony Białorusi. Nasze obawy budzi fakt, że niektóre podmioty kwestionują wspólne podejście świata sportu zalecane przez MKOl, a nawet wyłamują się z niego - napisano we wstępie listu.
Wzywamy Komitet Wykonawczy MKOl, aby ponownie przedstawił swoje stanowisko wyrażone w oświadczeniu z dnia 28 lutego 2022 r. oraz wezwał wszystkie międzynarodowe federacje sportowe do przestrzegania określonych w nim zasad - podkreślili sygnatariusze listu.
Ministrowie sportu wspomnieli, że "zaleca się, aby federacje sportowe i organizatorzy (zawodów - PAP) uczynili wszystko, co w ich mocy by zapewnić, że rosyjscy ani białoruscy sportowcy nie będą startowali jako reprezentanci swoich krajów, ale wyłącznie jako zawodnicy neutralni, bez prezentowania jakichkolwiek symboli, barw lub flag narodowych swoich państw i bez odgrywania ich hymnów".
Pod listem podpisali się ministrowie właściwi do spraw sportu z 24 państw członkowskich Unii Europejskiej.