Bach konsekwentnie wielokrotnie ostrzegał przed ingerencją rządów w sport i nalegał, aby decyzje olimpijskie, takie jak to, kto startuje, były podejmowane wyłącznie przez organizacje sportowe.
Jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Macrona, aby nie dopuścił do obecności Rosji i Białorusi w IO Paryż 2024 w związku z trwającą inwazją na jego kraj.
W styczniu Zełenski powiedział, że „Rosja nie powinna wziąć udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu” podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Francji.
W zeszłomiesięcznym oświadczeniu przywódców Grupy Siedmiu (G7) w sprawie Ukrainy w Hiroszimie napisano, że "w pełni szanowana jest autonomia organizacji sportowych”, ale trzeba mieć pewność, że „rosyjscy i białoruscy sportowcy w żaden sposób nie występują jako przedstawiciele swoich krajów". MKOl potwierdził, że jest to zgodne z jego stanowiskiem.
Prezydent Bach podziękował prezydentowi Macronowi za niedawną deklarację na szczycie G7 w Hiroszimie w Japonii, dotyczącą autonomii sportu i warunków udziału sportowców z rosyjskim lub białoruskim paszportem, zgodnie z odpowiednimi zaleceniami MKOl — głosi stanowisko MKOl po spotkaniu z przywódcą Francji.
Ponadto potwierdzili, że decyzja o udziale tych sportowców w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024 zostanie podjęta przez MKOl w odpowiednim czasie i że będą nadal współpracować również w tym zakresie - czytamy w komunikacie.
28 marca Komitet Wykonawczy MKOl zalecił, aby rosyjscy i białoruscy sportowcy mogli brać udział w międzynarodowych zawodach tylko jako neutralni sportowcy i tylko ci, którzy nie popierali publicznie inwazji wojskowej na Ukrainie i nie są związani z siłami zbrojnymi lub klubami resortów siłowych. Jednocześnie rosyjscy i białoruscy sportowcy nie powinni być reprezentowani w sportach zespołowych.
Zgodnie z tym zaleceniem m.in. międzynarodowe federacje tenisa stołowego, kajakarstwa, boksu, pięcioboju nowoczesnego, szermierki, judo i taekwondo zgodziły się na start sportowców z Rosji i Białorusi. Zawodnicy wcześniej muszą przejść specjalną procedurę weryfikacyjną. Nie zawsze jest ona korzystna dla sportowców. Przykładowo federacja szermiercza nie dopuściła do udziału w zawodach mistrzyń olimpijskich w szabli - Sofii Wielikiej, Jany Jegorian i Sofii Pozdniakowej.
Czternaście miesięcy przed igrzyskami w Paryżu nie wszystkie federacje międzynarodowe podzielają to samo stanowisko.