Rafał Majka, mistrz z Zegartowic następcą Szurkowskiego, Mytnika i Szozdy

1 Pierwszy sportowy sukces odniósł w 2003 roku, zostając mistrzem Małopolski w jeździe na czas w kategorii młodzików. Trzy lata później zajął drugie miejsce w górskich mistrzostwach Polski juniorów, a rok później był trzeci w wyścigu ze startu wspólnego. W 2007 roku wygrał najcięższy, górski etap Małego Wyścigu Pokoju, wyprzedzając ... Słowaka Petera Sagana.

2 Przejście do kategorii orlików zbiegło się z ważnym życiowym wyborem. Majka wyjechał do Włoch i został zawodnikiem ekipy Gragnano Petroli Firenze. Udało mu się jednak pogodzić obowiązki sportowca ze szkolnymi. W 2008 roku zdał w Polsce maturę.

3 Udane występy we włoskich wyścigach sprawiły, że zainteresował się nim Giovanni Lombardi, oferując pomoc w uzyskaniu zawodowego kontraktu. Były znakomity kolarz, menedżer Majki, polecił go w 2011 roku kierownictwu ekipy Saxo Bank. W tej grupie, funkcjonującej pod różnymi nazwami (obecnie Tinkoff), Polak pozostaje do dziś, pełniąc na niektórych wyścigach funkcje pomocnika słynnego Hiszpana Alberto Contadora, ale coraz częściej występuje jako samodzielny lider.

4 Pierwsze znaczące wyniki w zawodowym peletonie Majka zanotował w 2013 roku, zajmując siódme miejsce w Giro d'Italia, czwarte w Tour de Pologne i trzecie w klasyku Giro di Lombardia. Rok później był już szósty w Giro d'Italia, a status gwiazdy zdobył na szosach Tour de France, wygrywając dwa etapy i klasyfikację górską. Bezpośrednio z Francji przyjechał na Tour de Pologne i triumfował w wielkim stylu w klasyfikacji generalnej, dodając do tego dwa zwycięstwa etapowe.

5 W 2015 roku Majka mógł się pochwalić trzecim już wygranym etapem w Tour de France i pierwszym w karierze podium w jednym z trzech największych wyścigów - ukończył na trzeciej pozycji rywalizację we Vuelta a Espana.

6 Bieżący sezon rozpoczął od piątej lokaty w Giro d'Italia, a potem zdobył po raz pierwszy w karierze złoty medal mistrzostw kraju, wygrywając na trasie w okolicach Świdnicy, profilem zbliżonej do tej z Rio.

7 Nie ulegało wątpliwości, że właśnie on będzie liderem ekipy biało-czerwonych na igrzyskach, zwłaszcza że dobrą formę potwierdził we Francji, zostając po raz drugi "królem gór" Wielkiej Pętli.