Cancellara, czterokrotny mistrz świata w tej konkurencji, który po tym sezonie zakończy karierę, przejechał prawie 55-kilometrową trasę w czasie 1:12.15, wyprzedzając o 47 sekund Holendra Toma Dumoulina oraz o 1.02 zwycięzcę Tour de France Brytyjczyka Chrisa Froome'a.
Bodnar stracił do Cancellary 1.50, a Kwiatkowski - 3.40.
Szósta lokata Bodnara to najwyższe miejsce polskiego kolarza w jeździe indywidualnej na czas na igrzyskach olimpijskich. Poprzednio najlepszym osiągnięciem była dziewiąta pozycja Dariusza Baranowskiego w Atlancie w 1996 roku.
31-letni Bodnar uzyskał jednocześnie swój najlepszy wynik w imprezie rangi mistrzowskiej. W ubiegłorocznych MŚ w Richmond uplasował się na ósmym miejscu. W Rio de Janeiro wyprzedził m.in. aktualnego mistrza świata Białorusina Wasyla Kiryjenkę (dopiero 17. miejsce) i trzykrotnego zdobywcę tęczowej koszulki Niemca Tony'ego Martina (12. lokata).
Starszy od Bodnara cztery lata Cancellara po raz drugi wywalczył złoty medal olimpijski, powtarzając swój sukces z Pekinu (2008). Szwajcar, nazywany "Spartakusem" ze względu na swoją waleczność, jest nie tylko mistrzem czasówek, ale wspaniale jeździ w wyścigach klasycznych, szczególnie rozgrywanych na bruku. Trzykrotnie triumfował zarówno w Paryż-Roubaix, jak i w Dookoła Flandrii. Ponadto wygrał osiem etapów Tour de France, a przez 29 dni jechał w żółtej koszulce lidera, co jest rekordem, jeśli chodzi o zawodników, którzy nigdy nie wygrali "Wielkiej Pętli".
Dla Cancellary igrzyska olimpijskie w Rio były ostatnią wielką imprezą w karierze. Kolarz z Berna nie wystartuje w październiku w mistrzostwach świata w Dausze.