Akcję zbierania podpisów zorganizowało Stowarzyszenie "Projekt: Polska", które ma już na koncie m.in. kampanię na rzecz społecznych obchodów 20-lecia wolności - Razem'89. "Podejmujemy inicjatywy w różnych kierunkach. W tym wypadku wyszliśmy naprzeciw rosnącej niechęci kibiców do PZPN. Nie stoi za nami żaden koncern medialny, żadna firma. Nie zarobiliśmy na tym projekcie ani grosza" - zapewnił PAP koordynator akcji Michał Rutkowski.

Reklama

Organizatorzy mają nadzieję, że sternicy światowego i europejskiego futbolu wywrą nacisk na PZPN, czego skutkiem miałyby być zmiany statutu i wybór nowych władz związku.

Podpisy zbierano od połowy października 2009 roku na stronie internetowej fifauefa.pl. Rutkowski przyznał, że nie brakowało wpisów fikcyjnych czy niepełnych, powtórzeń, dowcipów, a nawet wulgaryzmów, ale usuwano je w miarę możliwości.

"Oczywiście wpisy typu Grzegorz Lato - Mielec czy Leo Beenhakker - Rotterdam traktowaliśmy jako dowcipy. Staraliśmy się jak najrzetelniej przygotować listę podpisów. Zdajemy sobie sprawę, że podpisy nie mają wartości prawnej, ale nie mogliśmy wymagać od kibiców podawania numeru PESEL" - wyjaśnił.

To kolejne przedsięwzięcie kibiców skierowane przeciwko PZPN. Pierwszym była akcja bojkotu meczu w Chorzowie Polska - Słowacja w październiku ubiegłego roku, którą prowadzono na stronie koniecpzpn.pl. "Spotkaliśmy się z ludźmi z <koniecpzpn> w grudniu przy piłkarskim Okrągłym Stole. Nie traktujemy siebie jako konkurencji, ale jako inicjatywy wspierające się" - dodał Rutkowski