Po spotkaniu skrzydłowy wynajął pięć pań do towarzystwa (noc z jedną kosztuje 800 funtów) z agencji McKenzies. Film z imprezki szybko znalazł się w internecie, a zwierzenia dwóch prostytutek, 18-letniej Tyse Cunningham i Gemmy Storey, opublikował brytyjski brukowiec - "News Of The World". Wywiad ten oznaczał zresztą dla dziewczyn lekkich obyczajów pożegnanie z dotychczasowym pracodawcą. Dewiza agencji brzmi bowiem "Zachowanie w tajemnicy wszelkich szczegółów usług", a w gazecie można przeczytać wszystkie, nawet te najdrobniejsze i najbardziej intymne szczegóły - kto, kiedy, z kim, w jakiej kolejności, ile minut i za ile funtów.

Oprócz jednego z najlepszych piłkarzy świata z dziewczynami zabawiali się inni zawodnicy Manchesteru United: Brazylijczyk Anderson oraz kolejny Portugalczyk, również powołany na mecze z Polską i Serbią, Nani. Największe oburzenie dziewcząt wywołał fakt, że oprócz piłkarzy w orgii brał udział gruby i łysy kierowca, a także sposób, w jaki cała czwórka je traktowała: "W ogóle nie obchodziły ich nasze uczucia. Spałam z ponad 200 klientami i nigdy żaden mnie tak nie traktował" - mówiła Cunningham. "Nawet z nami nie rozmawiali, tylko przesuwali nasze ciała w odpowiednie pozycje. Myślałam, że spędzenie nocy z trzema piłkarzami Manchesteru United będzie spełnieniem moich marzeń, tymczasem okazało się, że oni w ogóle nie mają manier".

Jak się okazuje jednak, wyjście na jaw informacji, o tym jak portugalscy piłkarze spędzają wolny czas, wcale nie spowodowało trzęsienia ziemi. Cristiano Ronaldo prawdopodobnie nie zostanie ukarany przez klub żadną karą finansową czy zawieszeniem. Komentować incydentu nie chce ani selekcjoner reprezentacji Portugalii - Luiz Felipe Scolari, ani klubowy trener sir Alex Ferguson. Jak donoszą źródła zbliżone do klubu, Szkot co prawda wziął Portugalczyka na poważną rozmowę, co w wykonaniu Fergusona jest raczej krzykliwym monologiem, ale nic ponadto. Bardzo poirytowani są także właściciele United - amerykańska rodzina Glazerów, która stoi na straży tradycyjnych wartości, ale i oni na pewno trzy razy się zastanowią, zanim wyciągną surowe konsekwencje wobec portugalskiego gwiazdora. Nie od dziś wiadomo przecież, że takim wybacza się więcej. Swoje wpadki miał Maradona, Schuster, Rooney czy inni wirtuozi piłki.

Widać zresztą, że orgietka została Portugalczykowi wybaczona. Najświeższą informacją dotyczącą Cristiano Ronaldo jest ta o podpisaniu nowego kontraktu z amerykańską firmą produkującą sprzęt sportowy. Wedle tej umowy skrzydłowy Man United zarobi 10 milionów euro. Niezbyt to surowa kara...

W meczu z Polską ostatecznie nie dojdzie do debiutu dopiero co naturalizowanego Brazylijczyka Pepe. Nowy zawodnik Realu Madryt - sprowadzony latem za 30 milionów euro z FC Porto - doznał kontuzji i musiał wrócić do stolicy Hiszpanii. Pepe jest drugim, po Deco, piłkarzem z Kraju Samby, który dał się namówić brazylijskiemu selekcjonerowi reprezentacji Portugalii, do przyjęcia nowego obywatelstwa.

Nie dojdzie więc do debiutu, ale spotkanie z Polską będzie za to okazją do come-backu. Po jedenastu miesiącach nieobecności w kadrze powołanie dostał pomocnik Atletico Madryt - Maniche. Portugalskie media podkreślają wielkie zainteresowanie meczem kibiców w Lizbonie. Już sprzedano około 30 tysięcy biletów, a organizatorzy są pewni, że mogący pomieścić nieco ponad 65 tysięcy ludzi Estadio da Luz zostanie w całości wypełniony.









Reklama