Wszystko zaczęło się od pożaru w saunie. W momencie kiedy pojawił się ogień, w budynku nikogo nie było. Jednak gdy strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia, nastąpił wybuch.

Reklama

Do teraz nie wiadomo, dlaczego. Choć pożar już ugaszono, na miejscu działa ekipa dochodzeniowa policji. Funkcjonariusze podejrzewają, że ktoś podłożył ogień. Dlatego przesłuchiwani są kolejni świadkowie.

W środę okaże się, czy budynek Wisły nadaje się do użytku. Konstrukcja obiektu została naruszona i wymaga dokładnych badań.