Całą imprezę sponsorował Robinho. Piłkarz "Królewskich" płacił za muzykę, alkohole i dziewczyny. Gościom własnoręcznie rozdał około 40 prezerwatyw. Jednak na łamach prasy wyparł się wszystkiego. Powiedział, że to nie on był fundatorem balangi, a jego przyjaciel. A poza tym on sam niedługo się żeni, bo jego dziewczyna jest w ciąży.

Wszyscy trzej piłkarze z opóźnieniem dotarli do swoich klubów. Trenerzy nie mieli dla nich litości i w najbliższej kolejce nie zagrają. Ronaldinho nie wystąpi przeciwko Villarealowi, a Robinho i Baptista przeciwko Espanyolowi Barcelona.

Reklama