Minister wybiera się na mistrzostwa, ale jeszcze nie wiem czy zdoła obejrzeć wszystkie mecze, czy też będzie się musiał zadowolić jednym. "To zależy od moich obowiązków w kraju. Jako człowiek odpowiedzialny za przygotowanie Euro 2012 powinienem, w poczuciu obowiązku, pojechać na ten turniej. Chcę się przyjrzeć, jak to wygląda" - tłumaczy.
Drzewiecki będzie też oczywiście kibicował Polakom i jest przekonany, że wygrają z Niemcami. Zdaniem ministra zwycięskiego gola strzeli albo Ebi Smolarek, albo "Żuraw".