Plan Rachwała, który uzgodnił wszystko z pozostałymi kolegami, jest prosty - każdy piłkarz, grający w ekstraklasie, a także w pierwszej lidze, mógłby dorzucić od siebie na leczenie Franka 100 złotych. "Dzięki temu uzbiera się kilkadziesiąt tysięcy!" - tłumaczy zawodnik na łamach "Super Expressu".

Piłkarze z GKS-u Bełchatów chcą zacząć akcję. "My nie zbiedniejemy, a pomożemy potrzebującemu dziecku. Rachunek jest prosty: w ekstraklasie jest 16 zespołów, a w każdym z nich po 25 piłkarzy. Gdyby każdy dał stówę, to wychodzi 40 tysięcy. W akcję chcemy włączyć też kolegów z I ligi" - opowiada Rachwał.

Piłkarz dzwonił już do graczy innych drużyn i mówi, że pomysł został przyjęty bardzo ciepło. "Nie spotkałem się z ani jedną odmową. Marcin Zając z Ruchu Chorzów zapewnił mnie, że sam da pieniądze i jeszcze wśród kolegów pozbiera. To samo Darek Romuzga z Kmity Zabierzów. Rozmawiał już z chłopakami, cały zespół się zgodził. W Widzewie Łódź identycznie, wszyscy zamierzają się dołączyć" - kończy zawodnik GKS-u.

Dowolne wpłaty własne: Krzysztof i Dorota Wiłkomirscy, nr konta: 26 1240 1125 1111 0000 0368 0856 z dopiskiem w tytule przelewu: "Leczenie Franciszka Wiłkomirskiego"





Reklama