Zdaniem ambasadora, który wystąpił dziś w "Poranku TVN24", Polska powinna wygrać z Chorwacją 2:0. "Zawsze wygrywacie, gdy gracie o honor. Poza tym w Klagenfurcie nie będzie sędziego Webba" - wyjaśnia Koharovic.

Reklama

Ambasador Chorwacji dziwi się, że Webb podyktował kontrowersyjny rzut karny w 92. minucie. "To była niespodzianka dla nas wszystkich".

Koharovic nie dziwi się słowom premiera Donalda Tuska, który powiedział, że chwilę po meczu miał ochotę "zabić sędziego". Chorwat nie widzi w tym nic złego. "Gdyby nasi wysocy funkcjonariusze państwowi nie mówili w podobnych sytuacjach tego, co wasz premier, to uznane by to zostało za zdradę narodową" - śmieje się Koharovic.