Jak podaje policja, po awanturach na Muranowie, zatrzymano 741 osób. Chuligani sprowokowali burdę przed meczem Pucharu Ekstraklasy pomiędzy Polonią a Legią. Kibice Legii wyruszyli z centrum konwojowani przez mundurowych, a pod stadionem Polonii wybuchły zamieszki.

Reklama

>>>Ponad 700 kibiców zatrzymanych po bitwie

"Trzeba oddzielić mecze piłkarskie od tego, co wydarzyło się we wtorek. Kibice, którzy byli zainteresowani futbolem, stawili się na stadionie, obejrzeli dobre widowisko i mogli być usatysfakcjonowani. Zamieszki sprowokowali zaś chuligani, którzy ze sportem nie mają nic wspólnego. Ich mecz nie interesował. Szli na stadion tylko po to, by narozrabiać" - mówi rzecznik Ekstraklasy Adrian Skubis.

Skubis uważa, że policja spisała się bardzo dobrze. "Chwała policji, że była przygotowana na takie wydarzenia. Dzięki jej szybkiej i sprawnej akcji nie doszło np. do wdarcia się setek ludzi bez biletów na stadion" - zaznaczył.

Reklama

Legia dostała od Polonii 300 biletów, ale jej kibice nabyli tylko 40 wejściówek. Niemal tysięczna grupa wyruszyła na Muranów bez biletów. Jak twierdzi Skubis, takich awantur jak ta na Polonii już nie będzie. "Ma w tym pomóc przygotowywana przez rząd ustawa o bezpieczeństwie na imprezach sportowych" - tłumaczy.