Włosi przygotowywali się do meczu z Gruzją, grając sparing z 4-ligowym San Marco. Chwila nieuwagi spowodowała, że Gennaro Gattuso zamiast świętować zwycięstwo, trafił do szpitala. Piłkarz biegł do tyłu i nie zauważył, że kończy mu się boisko. Miał pecha, bo tuż za nim znajdował się betonowy bunkier trenerski...

Reklama

>>>Zobacz wypadek Gattuso

Gatusso rozbił sobie głowę i uszkodził nadgarstek. Prześwietlenie wykazało, że z głową piłkarza jest wszystko w porządku, ale nadgarstek trzeba operować. Jeszcze nie wiadomo, kiedy Włoch będzie mógł wrócić na boisko.