Prokurator już przygotował zarzuty dla Kręciny. Kandydat na prezesa PZPN podejrzany jest o wypłacenie zajętych przez komornika pieniędzy na rzecz jednego z polskich klubów pierwszoligowych. Konkretnie 320 tysięcy złotych, które miały trafić na konto urzędu skarbowego.
Kręcina na łamach "Gazety Wyborczej" potwierdza, że dostał wezwanie z prokuratury. "Nie mam pojęcia, o co chodzi. Ale taki już los sekretarza generalnego, który musi podpisywać wszystkie pisma wychodzące z PZPN. I potem jest ciągany tu i tam. Normalnie przygotowuję się do wyborów" - utrzymuje.
Nowy prezes PZPN ma zostać wybrany 30 października. Na to stanowisko kandydują także Zbigniew Boniek, Grzegorz Lato i Tomasz Jagodziński.