Wszystko wydarzyło się w czasie meczu Śląska z Wisłą. W jednej chwili sędzia Szulc wyrzucił z boiska dwóch byłych reprezentantów Polski, grających obecnie w Wiśle - Baszczyńskiego i Sobolewskiego. Osłabiona "Biała Gwiazda" przegrała we Wrocławiu 1:2 i straciła mistrzostwo jesieni.
Po meczu wiślacy zaatakowali słownie Szulca. Sędzia się bronił. "Musiałem ich wyrzucić" - tłumaczy. Co takiego zrobił kapitan Wisły i jego kolega? "Pan Sobolewski pierwszą żółtą kartkę dostał za wykonywanie niesportowych gestów, a drugą za notoryczne pukanie się w czoło" - wyjawia Szulc. Jeszcze bardziej "popisał się" kapitan drużyny spod Wawelu Marcin Baszczyński. "Rzucił pod moim adresem dokładnie takie słowa: <k... ty cioto j...>" - zdradza arbiter.
Czy takie zachowanie przystoi idolom młodzieży i byłym reprezentantom Polski?