W piątek podczas meczu GKS z Górnikiem Zabrze bełchatowscy szalikowcy zamiast dopingować swoich piłkarzy, obrażali łódzki Widzew.

Niedaleko kiboli z szalikami od pewnego czasu siedzi duża grupa dzieci, uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. To jeden z pomysłów klubu na wychowanie sobie nowych kibiców. - pisze "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Uczniowie przychodzą pod opieką nauczycieli. Są głośni, ale coraz bardziej upodabniają się do szalikowców. Podczas niedawnego meczu z Ruchem Chorzów kibole zaczęli śpiewać "Kto nie skacze, ten z Żydzewa". Do zabawy włączyły się dzieci z sektora szkolnego.

"To nigdy nie powinno mieć miejsca na naszym stadionie" - powiedział rzecznik GKS Michał Antczak. "Zapewniam, że podczas następnych spotkań będziemy szczególnie uczulać opiekunów, aby nie pozwalali już więcej na podobne zachowanie".

Na nic się to nie zdało, bo podczas piątkowego meczu z Górnikiem Zabrze dzieci już same śpiewały "Kto nie skacze...".

Reklama