>>>Listkiewicz znów będzie prezesem

Wojciechowski chciałby zatrudnić Listkiewicza nawet jako prezesa Polonii, ale sam działacz nie jest zainteresowany tą funkcją. "Jestem przecież pełnomocnikiem PZPN do spraw Euro 2012" - mówi.

Reklama

Listkiewicz obejmie inne stanowisko, które mu bardzo odpowiada. "Pan Wojciechowski widziałby mnie w roli doradcy ds. międzynarodowych. Szef Polonii czasem do mnie dzwoni i konsultuje się w różnych sprawach. Staram się mu pomagać. Więcej czasu poświęcę Polonii, gdy zagra na arenie międzynarodowej. Po prostu otwierałbym przed nią salony Europy. Zresztą mogę służyć radą wszystkim polskim klubom, które awansują do rozgrywek UEFA" - zapewnia były prezes PZPN.

Listkiewiczowi brakuje w Polonii starej, dobrej atmosfery. "Polonia była kiedyś jedną wielką rodziną. Chodziło się na piłkę, koszykówkę, a potem nad Wisłę kibicować Waldkowi Marszałkowi. Od 11. roku życia, gdy na Konwiktorską przyprowadzili mnie mój ojciec i znany aktor Marian Łącz, czułem się tu znakomicie" - rozmarza się działacz.

Reklama