Cios był naprawdę mocny i niebezpieczny, bo Beenhakker został uderzony tuż obok oka. Polała się krew, ale na szczęście trenerowi reprezentacji Polski nie stało się nic poważnego.

Reklama

Krwotok szybko zatamował lekarz, a Leo paradował po murawie z niewielką szramą.

>>>Więcej w "Fakcie"