Ronaldo zdobył wtedy - zdaniem Hiszpanów - najcudowniejszego gola, jaki kiedykolwiek padł na ich boiskach. "Gol de antologia" przechodzi do annałów futbolu i do... materiałów sądowych.

Wszystko przez koncern Nike. Amerykanie najpierw wykupili za 5 milionów peset (dziś równowartość 31 mln euro) od władz La Liga prawo do wizerunku Ronaldo, po czym akcję z Brazylijczykiem w roli głównej wykorzystali w spocie reklamowym. Wystarczyło kilka tygodni, żeby wszystkie telewizje świata obiegł kilkunastosekundowy filmik oprawiony wzruszającym sloganem: „Wyobraź sobie, że prosisz Boga, żeby zrobił z ciebie najlepszego piłkarza na świecie i Bóg cię wysłuchuje...”. Ronaldo posłuchał, siedmiu nieszczęśników z Composteli niekoniecznie. Złożyli pozew do sądu, żądając natychmiastowego przerwania emisji spotu. Reklamówka ich zdaniem miała „obrażać ich godność zawodową”. Przekładając to na język prawniczy, domagali się zadośćuczynienia za szkody moralne i ekonomiczne wynikające z bezprawnego wykorzystania ich wizerunku.

Reklama

Spór na linii Compostela - Ronaldo i Nike ciągnął się ponad 12 lat. Aż do poniedziałku, kiedy Sąd Najwyższy w Madrycie oddalił pozew piłkarzy. Werdykt nie pozostawia złudzeń: „Mamy do czynienia z historyczną akcją, a wykorzystanie wizerunku jest przedmiotowe i ma na celu podkreślenia wyłącznie geniuszu Brazylijczyka”.