"Trudno o jakieś sensowne wytłumaczenie tej porażki i naszej gry. Popełnialiśmy fatalne błędy, które nas bardzo dużo kosztowały" - powiedział Ireneusz Jeleń po przegranym 2:3 meczu z Irlandią Północną w Belfaście.
>>>Wiemy, na kim wzorował się Boruc
Zdaniem piłkarza wynikały one z braku koncentracji. "Po stracie pierwszego gola jakoś udało nam się podnieść i zdobyć wyrównującą bramkę. Ale potem było jeszcze gorzej. Błąd przy drugim golu dla Irlandczyków, no a potem fatalny kiks Artura. A przecież prosił nas, żebyśmy nie grali piłek w stronę bramki tylko na boki pola karnego" - dodał Jeleń.
"Wiedzieliśmy, że murawa jest w kiepskim stanie i dlatego Artur i selekcjoner nas przestrzegali przed takimi zagraniami. Mieliśmy unikać takich błędów, ale ich nie uniknęliśmy. Graliśmy naprawdę fatalnie" - ocenił strzelec pierwszego gola dla Polski.