Puścił gola w meczu ligowym z Wigan, ale "Kanonierzy" wygrali 4:1. Przed Polakiem "tydzień prawdy" - w środę w Londynie rewanż w Champions League, a w sobotę, 18 kwietnia półfinałowy mecz Pucharu Anglii z Chelsea Londyn.

"Na mistrzostwo nie mamy już raczej szans, więc koncentrujemy się na Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii. Dlatego ten tydzień jest nas najważniejszy w tym sezonie. Jestem pewny, że Łukasz pomoże nam w odniesieniu zwycięstw" - przyznał na łamach angielskiej prasy obrońca Arsenalu Kolo Toure.

Reklama

>>>Fabiański skapitulował. Zobacz wideo

Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej chwali polskiego bramkarza. "To młody i bardzo utalentowany bramkarz. Jest spokojny i wierzy w siebie. Nie mam obaw, że może sobie nie poradzić w najważniejszych dla nas meczach. Jestem pewny, że będzie silnym punktem zespołu" - dodał.

Reklama

Toure podkreślił, że Fabiański miał kilka dni, by oswoić się z myślą o występach w najbliższym czasie. "Gdy w Villarreal musiał nagle wejść z ławki, miał prawo być nieco zdenerwowany. To trudna sytuacja dla każdego bramkarza. Teraz jestem o niego spokojny, bo miał sporo czasu, by przygotować się do gry" -przyznał.

Ze spokojem podchodzi do zadania również Fabiański. "Remis w pierwszym meczu z Villarreal stawia nas w korzystniejszej sytuacji. Nie czuję presji czy zdenerwowania przed rewanżem. Wyjdę na boisko i zrobię wszystko, by pomóc kolegom" - powiedział były zawodnik Legii Warszawa, który dotąd 14-krotnie wystąpił w reprezentacji Polski.

>>>Fabiański pierwszym bramkarzem Arsenalu

Reklama

W dniu pucharowego meczu z Chelsea będzie obchodził 24. urodziny. "Trener Arsene Wenger już dawno powiedział mi, że Puchar Anglii to moja działka, więc nawet gdyby Almunia był zdrowy, zagrałbym w tym spotkaniu" - przyznał Fabiański.

"Wszedłem do bramki na kilka meczów, ale zdaję sobie sprawę, że to <Manu> jest numerem 1. w Arsenalu. Jednak moim celem na przyszłość jest być podstawowym bramkarzem w tym klubie" - zakończył Polak.

Rewanżowe spotkanie z Villarreal w ćwierćfinale LM Arsenal rozegra w środę o godz. 20.45, a mecz z Chelsea o awans do finału FA Cup w sobotę o godz. 18.15.