Podczas konferencji prasowej trener Arsenalu przyznał, że właśnie takiego bramkarza brakuje w reprezentacji Anglii. "Z nim mielibyśmy pewny udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w RPA. W kadrze Fabio Capello byłby bezsprzecznym numerem jeden" - dodał.

Reklama

Tego lata minie pięć lat odkąd Almunia mieszka na Wyspach. Według prawa angielskiego może ubiegać się już o obywatelstwo, a potem grać w reprezentacji, bowiem nie ma jeszcze na koncie występu w barwach Hiszpanii. "Gdyby dostał taką propozycję, na pewno by się nad nią zastanowił. Jestem przekonany o tym, że taki bramkarz w kadrze Anglii na pewno by się przydał" - powiedział Wenger.

>>>Fabiańśki pozostanie w cieniu Almunii

Urodzony w Pampelunie Almunia przyjechał do Londynu w lipcu 2004 roku. Po odejściu Jensa Lehmanna wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Arsenalu. Jego rezerwowym jest obecnie Łukasz Fabiański.

Reklama

Całkiem innego zdania jest trener Tottenhamu Londyn Harry Redknapp. "Tylko urodzeni w Anglii zawodnicy powinni grać w jej reprezentacji. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić innej sytuacji. Almunia nie powinien być wyjątkiem. Czy pięć lat mieszkania w danym kraju wystarczy, by potem grać w jej barwach? Zdecydowanie nie" - podkreślił.

Jak dodał "gdybym miał wybrać wygranie mistrzostwa świata z hiszpańskim bramkarzem w składzie, czy przegranie to wybrałbym tę drugą opcję. Jeśli nie potrafimy sami wyszkolić zawodników, którzy są w stanie wygrać najważniejszy turniej na świecie, to lepiej byśmy nie zajmowali pierwszych miejsc w międzynarodowych imprezach".