"Cały czas jestem w kontakcie z Leo Beenhakkerem. On uważnie śledzi postępy w tej sprawie, dopytywał o Ludovika w kontekście czerwcowego zgrupowania" - mówi Maciej Chorążyk, główny koordynator sekcji monitoringu i rozwoju młodych polskich piłkarzy w PZPN, który zajmuje się również sprawą Obraniaka.

Reklama

"Ludo trochę zaczyna się już niecierpliwić. Miał ogromną nadzieje, że wystąpi w biało-czerwonej koszulce już teraz, ale musi poczekać. Zadeklarował, że jak tylko dostanie zaproszenie na kadrę, to przyleci" - mówi Chorążyk.

Obraniakiem coraz bardziej interesują się bowiem francuskie media. W tym sezonie zdobył on już 9 bramek, jest jednym z najlepszych pomocników w Ligue 1, dlatego polskiej stronie zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy, by nie została uprzedzona przez francuską federację - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

>>>Obraniak: Polskość czuję we krwi

Stwierdzenie polskiego obywatelstwa Ludovika to kwestia kilku, góra kilkunastu dni. Początkowo wydawało się, że niezbędne będzie nadanie piłkarzowi naszego obywatelstwa, co trwałoby o wiele dłużej, wszystkie dokumenty musiałyby trafić na biurko Prezydenta RP, a następnie zostać przez niego podpisane. Okazało się jednak, że wystarczy potwierdzenie, że Ludovic ma polskie korzenie - jego dziadek Zygmunt i pradziadkowie pochodzili bowiem z Polski.

Reklama