Po tym jak Żurawski odszedł do Omonii Nikozja, w ataku Larisy zrobiła się dziura. Ma ją "załatać" właśnie Wichniarek, którego nazwisko często pojawia się na greckim rynku transferowym. "Królem Arturem", jak nazywali Polaka kibice Arminii Bielefeld, interesowały się już Asteras Tripolis i Alpha Ethniki.
Teraz, gdy Arminia spadła do 2. Bundesligi, Wichniarek chętnie zmieni otoczenie. Tylko czy kierunek grecki to ten, o którym Polak marzy?