Wisła Kraków - Levadia Tallin 1:1 (0:1)
Bramki: Andreev (40') , Ćwielong (90'+3)

Reklama

Początek spotkania to minimalna przewaga Levadii. Mariusz Jop, który dopiero co dołączył do składu Wisły nie spisuje się na razie najlepiej. Widać, że jakiś pomysł na grę ma, ale gorzej z jego wykonaniem.

16. minuta - dość groźna akcja pod bramką gości. Bramkarz Levadii broni i Wisła ma rzut rożny. Bramki jednak z tej akcji nie ma.

22. minuta - Kirm podaje do Małeckiego, ten do Brożna i... skutecznie obrońcy Levadii. Kilka minut później Kirm, po podaniu Jopa, wbiegł w pole karne, ale jego podanie nie trafiło do zadnego z kolegów.

27. minuta - Kirm próbuje strzału głową. To on jest najbardziej aktywnym zawodnikiem na boisku.

36. minuta - kiks Jopa przed polem karnym. Na szczęście bez konsekwencji dla Wisły.

GOLL!! 1:0 dla mistrza Estonii w 40. minucie. Wiślacy nie wierzą własnym oczom... Andreev przejął piłkę, minął Jopa i strzelił z 18 metrów. Pawełek nie obronił.... Zapowiada się burza w szatni Wiślaków...

Wisłę w doliczonym czasie gry ratuje Ćwielong, który tuż przed końcowym gwizdkiem trafia do bramki Levadii.

Reklama

Wisła: Pawełek, Łobodziński (46' - Ćwielong), Jop, Marcelo, Piotr Brożek, Małecki, Sobolewski, Diaz, Kirm, Jirsak (72' - Cantoro), Paweł Brożek

Levadia: Kaalma, Marmor, Morozov, Kalimullin, Teniste, Malov, Ivanov (84' - E. Puri), Nahk, S. Puri, Andreev (83' - Zieliński), Guseev