W meczu IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów Gonzalez uznał, że polski bramkarz faulował w polu karnym Eduardo i przyznał Arsenalowi rzut karny. Choć Polak nawet nie dotknął rywala.

Eduardo symulował, a sędzia dał się nabrać. Telewizyjne powtórki jednak pokazały wyraźnie oszustwo piłkarza i błąd sędziego.

UEFA za symulowanie ukarała napastnika Arsenalu zawieszeniem na dwa mecze Ligi Mistrzów. Żadna kara nie spotkała natomiast Mejuto Gonzaleza, który nie zamierzał przyznać się do błędu. Powiedział tylko, że z jego perspektywy cała sytuacja wyglądała tak, jakby Boruc faulował.

Reklama