Minister rozmawiał już z Michałem Listkiewiczem o przyszłości związku i wrześniowych wyborach. Przypomniał prezesowi PZPN o obietnicy, jaką złożył, że 14 września na pewno poda się do dymisji - czytamy w dzienniku "Polska".
Słowo Listkiewicza znaczy jednak niewiele, bo niedawno zmienił zdanie, mówiąc, że ze względu na Euro 2012 chciałby pozostać na stanowisku.
Drzewiecki chciał nakłonić Listkiewicza, by ten poparł na zjeździe wyborczym kandydaturę Antoniego Piechniczka. To prawdopodobnie on zostanie nowym prezesem PZPN.