"Zawsze gdzieś wspominałem, że byłem o krok od historycznego zwycięstwa. Czy w reprezentacji, czy w Wiśle. Na pewno chciałem zagrać zawsze fajny mecz i wygrać. Dzisiaj się udało. Jest to dla mnie podwójna radość, bo byłem kapitanem drużyny i można powiedzieć, że poprowadziłem drużynę do zwycięstwa nad wielką Barcą" - cieszy się Baszczynski, którego cytuje wisla.kraków.pl.

Reklama

Uśmiechnięty od ucha do ucha był też Marek Zieńczuk, pomocnik Wisły. "Udowodniliśmy, że jednak potrafimy grać w piłkę i potrafimy zwyciężać z lepszymi drużynami. Dzisiaj oczywiście też było dużo szczęścia w sytuacjach podbramkowych Barcelony. Najważniejszy jest jednak wynik" - mówi "Zieniu".