Trener Palermo, Francesco Guidolin w meczu z Fiorentiną nie miał szerokiego pola manewru. Andrea Caracciolo był zawieszony za czerwoną kartkę, a Matusiak odniósł kontuzję kostki. W podstawowym składzie wybiegł jeden napastnik, David Di Michele. Jednak nie spisywał się najlepiej. Palermo przegrywało 0:1, kiedy Guidolin postawił wszystko na jedną kartę. Dał szansę zadebiutować Edisonowi Cavaniemu. Dwudziestoletni Urugwajczyk odwdzięczył się piękną bramką. W 71 minucie wyrównał na 1:1 i uratował dla Sycylijczyków cenny punkt.
Cavani przyszedł do klubu niemal równocześnie z Matusiakiem. Ma dopiero 20 lat i nikt nie wymaga od niego wspaniałych występów na zawołanie. Jednak wejście do drużyny miał niesamowite. Piękny gol z wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Fiorentina, musi robić wrażenie. Matusiakowi rośnie poważny konkurent do gry.