W podobny sposób przysięgali bułgarscy żołnierze w XIX wieku, kiedy Bułgaria walczyła o wyzwolenie spod panowania Imperium Otomańskiego.

Pomysł na odświeżenie przysięgi wziął się stąd, że działaczy Minyor Bobov Dol doszły słuchy, jakoby piłkarze chcieli sprzedać to spotkanie. Gdyby i uroczysta przysięga nie pomogła, trener Dimitar Sokolow dorzucił jeszcze zaklęcie: "Niech przekleństwo dosięgnie tego, który chciał przekupić moich piłkarzy".

Niestety, te wszystkie zabiegi nic nie dały. Drużyna przegrała 1:2 i jest na najlepszej drodze do spadku, do trzeciej ligi.



Reklama