Piłkarz tłumaczył swoją decyzję brakiem gwarancji utrzymania najwyższego poziomu drużyny w najbliższych latach.
"Po rozmowie z menedżerem i kierownictwem klubu zmieniłem zdanie i zgodziłem się podpisać pięcioletni kontrakt" - powiedział 24-letni reprezentant Anglii, który w ekipie z Old Trafford gra od 2004 roku. W wieku 18 lat trafił tam z Evertonu za 25,6 mln funtów.
"To był trudny tydzień i jestem bardzo zadowolony, że Wayne zostaje z nami. Cieszę się także, że w końcu zrozumiał, jak wielkim klubem jest Manchester United. Jestem usatysfakcjonowany, że nadal będzie dla młodszych zawodników wzorem i ma szansę dołączyć do wielkich piłkarzy w historii klubu" - powiedział Ferguson.
"Jestem usatysfakcjonowany z nowego kontraktu. Władze klubu oraz sam menadżer mocno namawiali mnie do pozostania. Podpisałem nową umowę wierząc, że wszyscy w klubie, na czele z menadżerem, sztabem szkoleniowym oraz właścicielami, będą dążyć do tego, aby Manchester United w dalszym ciągu tworzył swoją wielką historię" - oświadczył Rooney.
Po tym, jak na początku tygodnia Ronney ogłosił zamiar opuszczenia zespołu Czerwonych Diabłów, media łączyły jego nazwisko między innymi z Chelsea Londyn, Realem Madryt czy Manchesterem City. Kibice MU grozili mu nawet śmiercią, jeśli przejdzie do lokalnego rywala.
Ronney w barwach MU rozegrał 289 meczów, w których zdobył 132 bramki.