Do tego 16. zespół Bundesligi pozyskał sponsora, który ma wyłożyć pieniądze na kupno Polaka.

- Kolonia nie będzie płacić za piłkarza Lecha Poznań. Pół miliona euro wyłoży prywatny inwestor, więc klub nie ponosi żadnego ryzyka. To oznacza, że Peszko podpisze umowę obowiązującą jedynie w niemieckiej ekstraklasie, a przy ewentualnym spadku do 2. Bundesligi będzie mógł bez problemu odejść - opowiada dziennikarz gazety „Express" Markus Krücken, który zajmuje się na co dzień 1.FC Köln.

Reklama

Przedstawiciele niemieckiego klubu prawdopodobnie jutro przylecą do Poznania, żeby z szefami Kolejorza sfinalizować transfer 16-krotnego reprezentanta Polski.

Peszko jeszcze przed świętami wynegocjował indywidualny kontrakt w Kolonii. - To nieufny i wymagający człowiek - twierdzi Krücken. - Dostał umowę w języku angielskim, ale stwierdził, że jej nie rozumie i dlatego zażyczył sobie tłumacza przysięgłego i to z Polski. Mimo fatalnych warunków pogodowych tłumacz przyjechał z Poznania i w czasie meczu z Duisburgiem 22 grudnia tłumaczył kontrakt. A gdy trwały faksowe negocjacje, Peszko zażyczył sobie nawigacji w służbowym samochodzie.

Reklama

>>>Partner merytoryczny: sports.pl