Po niedawnej porażce (w zaległym meczu) lidera Manchesteru United z Chelsea, zawodnicy Arsenalu stanęli w sobotę przed szansą zmniejszenia straty do "Czerwonych diabłów" do jednego punktu.

Tego planu nie udało się jednak zrealizować. Arsenal, mimo przewagi i kilku sytuacji (m.in. nieuznany gol Andrieja Arszawina), nie zdołał wygrać. Goście też mieli swoje sytuacje, ale pewnie w bramce "Kanonierów" spisywał się Wojciech Szczęsny.

Reklama

Na stronie internetowej "Sky Sports" znacznie wyżej oceniono jednak pochodzącego z Belgii golkipera Sunderlandu Simona Mignoleta. W skali 1-10 dostał "dziewiątkę", natomiast Szczęsny - "szóstkę".

Obecnie drugi w tabeli Arsenal traci trzy punkty do MU, który w niedzielę w najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 29. kolejki zagra na Anfield Road z Liverpoolem. Obrońca mistrzowskiego tytułu Chelsea w poniedziałek zmierzy się na wyjeździe z Blackpool.