"Dobrze mieć w swojej drużynie szpiegów" - przyznał ze śmiechem kapitan reprezentacji Litwy Tomas Danilevicius. Po chwili, nieco poważniej, dodał jednak: "Oczywiście wszystko zweryfikuje boisko. Polacy mają mocny skład. Najbardziej zapamiętałem Roberta Lewandowskiego, który stylem gry przypomina mi Fernando Torresa".

Reklama

Selekcjoner Litwinów Raimondas Zutautas powołał w sumie siedmiu graczy z polskiej ekstraklasy. Dwóch z Widzewa Łódź (Darvydas Sernas, Mindaugas Panka), dwóch z Jagiellonii Białystok (Andrius Skerla, Tadas Kijanskas) oraz po jednym z Lechii Gdańsk (Vytautas Andriuskevicius), Arki Gdynia (Tadas Labukas) i Zagłębia Lubin (Dominykas Galkevicius). Poza tym w składzie jest znany polskim kibicom 36-letni Tomas Zwirgzdauskas (obecnie Halmstads BK), który w przeszłości występował w Polonii Warszawa i Widzewie.

Trener gospodarzy chce w meczu z Polską oszczędzić Sernasa (Piłkarza Roku 2010 na Litwie) z uwagi na wtorkowe spotkanie eliminacji Euro 2012 z Hiszpanią, ale wielu pozostałych "polskich" Litwinów będzie można obejrzeć w piątek na stadionie w Kownie. Na przykład, co potwierdził Zutautas, dwóch obrońców Jagiellonii - Skerlę i Kijanskasa.

Polska też ma jednak swoich "szpiegów". Obu defensorów znakomicie zna bramkarz Jagiellonii Grzegorz Sandomierski, który prawdopodobnie zagra w piątek od pierwszych minut.

Reklama

"Jeżeli koledzy z reprezentacji będą chcieli moich rad na temat gry Andriusa i Tadasa, to oczywiście ich udzielę. Zresztą obu piłkarzy świetnie zna również Kamil Grosicki (były gracz Jagiellonii, obecnie w tureckim Sivassporze). Niedawno udzielił wywiadu, w których mówił, jak łatwo obiegał Skerlę. Moja opinia o Andriusie? To będzie jego 80. mecz w kadrze Litwy. Trzeba go szanować, to bardzo doświadczony zawodnik, ale na pewno ma swoje słabsze strony" - podkreślił Sandomierski.

Początek meczu na stadionie FBK Kowno o godz. 20.30 czasu polskiego.