"Nie ma żadnego znaczenia, czy ja wybiorę się na to spotkanie. Najważniejsze jest bezpieczeństwo osób biorących udział w imprezie masowej. Jeśli ten stadion nie będzie spełniał elementarnych standardów bezpieczeństwa, nie wydamy zgody na organizację meczu Polski z Francją" - zapowiedział prezes Rady Ministrów.

Reklama

Donald Tusk odwiedził gdański stadion w piątek po spotkaniu w Sopocie z szefem rządu Bułgarii Bojko Borysowem. "Odpowiadam za bezpieczeństwo ludzi. Zasada jest prosta. Jeśli w opinii właściwych służb stadion PGE Arena Gdańsk będzie spełniał wymogi bezpieczeństwa, to spotkanie może się odbyć bez przeszkód. Jeśli nie będzie spełniał, na pewno się na tym obiekcie nie odbędzie. A gdzie zostanie w takim przypadku rozegrane, tego już nie wiem" - dodał premier.

Szef polskiego rządu zapowiedział również wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec wojewodów, którzy podejmą w tej materii decyzje sprzeczne z jego wytycznymi. "Każdy wojewoda zdaje sobie sprawę, że nie zostanie na stanowisku dzień dłużej, jeśli podejmie decyzję, która godzić będzie w bezpieczeństwo obywateli. Wojewoda na pewno nie zgodzi się na rozegranie meczu Polski z Francją, jeśli ten stadion, który obecnie jest placem budowy, nie będzie spełniał wymogów bezpieczeństwa" - zapewnił Tusk.

Ostateczna decyzja w sprawie tego spotkania powinna zapaść 2 czerwca. "Zgodnie z zapewnieniami stadion powinien być tego dnia zakończony i wtedy przedstawiciele właściwych służb będą mogli sporządzić protokół oceniający stan bezpieczeństwa na PGE Arenie Gdańsk. Trzeba trzymać kciuki, aby wszystko pomyślnie się zakończyło" - stwierdził premier.

Prezes Rady Ministrów zapewnił również, że jest dumny z rozbudowy piłkarskiej infrastruktury w Polsce. "Jako premier i gdańszczanin odczuwam wielką satysfakcję z tego, co zostało do tej pory zrobione. Stadion w Gdańsku zatyka mi dech w piersiach. Jestem ogromnie wzruszony, bo przez 50 lat czekałem, abyśmy mieli w Polsce i w Gdańsku takie stadiony. Niemniej duma i radość to jedno, a bezpieczeństwo to zupełnie inna kwestia. Na pewno nie przymrużymy oka na niedociągnięcia w kwestii bezpieczeństwa" - podsumował Donald Tusk.