Telewizyjne powtórki uchwyciły moment, w którym 49-letni Portugalczyk podchodzi do członka sztabu szkoleniowego Barcelony Tito Villanovy i wkłada mu palec do oka. Na ujęciach widać także reakcję zaatakowanego, który w rewanżu uderzył "The Special One" w głowę. Obu trenerów czeka teraz składanie wyjaśnień. Według przepisów hiszpańskiej federacji Mourinho grozi od czterech do 12 spotkań zawieszenia zaś Villanovie do czterech meczów absencji.
Do zdarzenia doszło już po upływie regulaminowych 90 minut. Brutalnie sfaulowany przez Marcelo został wracający do Barcelony po kilkuletnim pobycie w Arsenalu Londyn Cesc Fabregas. Brazylijczyk otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką, a na murawie doszło do przepychanek, które skończyły się czerwonymi kartonikami dla przebywających już na ławce rezerwowych Mesuta Oezila (Real) i Davida Villi (Barca). Wszyscy trzej piłkarze zostali zawieszeni przez federację na jeden mecz.
Na pomeczowej konferencji menedżer "Królewskich" bagatelizował sprawę: "Tito, Pito Vilanova? Nie wiem, jak się nazywa i kim on jest" - oświadczył. W rewanżowym spotkaniu lepsza okazała się drużyna z Katalonii, która pokonała Real 3:2 i zdobyła trofeum (w pierwszym meczu było 2:2).