Przed rozpoczęciem meczu Łódzkiego Klubu Sportowego z Cracovią minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kilka dni temu b. reprezentanta Polski Włodzimierza Smolarka. Później rozpoczęła się walka o punkty, które obu drużynom potrzebne są do utrzymania w T-Mobile Ekstraklasie. Z wyniku 2:2 żaden zespół nie był jednak zadowolony.

Reklama

ŁKS objął prowadzenie w 28. minucie, po rzucie karnym wykonanym przez Marka Saganowskiego. Wcześniej, po dośrodkowaniu Agwana Papikjana z lewej strony boiska, piłkę ręką zagrał Mateusz Żytko. Prowadzący spotkanie Paweł Gil przerwał grę i podyktował rzut karny. Zawodnicy Cracovii nie mogli się pogodzić z tą decyzją, bo ich zdaniem ręka była przed polem karnym. Protesty dały tylko tyle, że sędzia dodatkowo ukarał żółtą kartką Jana Hoska.

Nie był to koniec problemów Cracovii w pierwszej połowie. W 33. minucie po rzucie wolnym wykonanym przez Macieja Iwańskiego i główce Artura Gieragi goście stracili drugiego gola. Przed przerwą kontaktową bramkę dla Cracovii mógł strzelić Saidi Ntibazonkiza, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem ŁKS najpierw za daleko wypuścił sobie piłkę, a później sfaulował Pavle Velimirovica.

Tuż po przerwie na listę strzelców ponownie mógł się wpisać Saganowski, ale w doskonałej sytuacji strzelił prosto w Wojciecha Kaczmarka. Później rozpoczął się fatalny okres dla ŁKS. W 50. minucie boiskową głupotą popisał się Piotr Klepczarek. Mający już na koncie żółtą kartkę obrońca ŁKS w niegroźnej sytuacji ręką zatrzymał piłkę wylatującą na aut. Za to zagranie zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Reklama

Osiem minut później po strzale Hesdeya Suarta gospodarzy od straty gola uratował słupek. W 60. minucie Vladimir Boljevic wykonywał rzut wolny z lewej strony boiska, piłka minęła wszystkich zawodników w polu karnym ŁKS i przy dalszym słupku wpadła do siatki.

Sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry goście doprowadzili do remisu. Po rzucie rożnym piłka trafiła do pozostawionego bez opieki przed polem karnym Suarta, który płaskim strzałem pokonał Velimirovica i ustalił wynik meczu.