W ostatnich dniach w mediach głośno było na temat tego, że podczas czwartkowego zebrania delegatów PZPN może zapaść decyzja, że wkrótce Grzegorz Lato zostanie odwołany ze stanowiska prezesa PZPN. Nic takiego nie miało jednak miejsca.

Reklama

Z tym moim odwołaniem ktoś się porwał z motyką na słońce, tylko zapomniał wziąć drabiny. Większość zarządu ma pretensje do Jacka Masioty, że przez kilka dni grano w mediach ich nazwiskami. Że niby ten czy tamten jest w opozycji - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Grzegorz Lato.