Panie trenerze, pamięta Pan, który z trenerów ostatnio miał tak udane otwarcie eliminacji i wprawił kibiców w tak dobry nastrój?
Powiedzmy, że byłem jednym z tych, którzy tak dobrze rozpoczynali eliminacje ze swoją reprezentacją. Pamiętajmy o tym, że to nie jest tylko nasza zasługa. Oczywiście my jako trenerzy spełniamy najważniejszą rolę - selekcyjną, przygotowawczą, jesteśmy najważniejszymi liderami zespołu, ale wszystko zawsze leży w rękach, nogach i sercach zawodników. To oni stworzą zespół z grupy piłkarzy, którzy muszą się w końcu zrozumieć na boisku i potrafią poświęcić się dla drużyny. Poznają co to jest reprezentacja narodowa, zrozumieją, że jest to najważniejszy zespół reprezentacyjny w Polsce, że są tą lokomotywą, która właściwie ciągnie nie tylko piłkę nożną, ale cały polski sport. I takie wyniki jak w tej chwili powodują, że wszyscy kibice w Polsce czują się zdecydowanie inaczej, dowartościowani.
Dowartościowani, z wielkimi nadziejami na to, że uda się awansować na mistrzostwa Europy. Oczywiście, to na razie jest 40% tego co trzeba wykonać.
W tej chwili nasza drużyna jest na pierwszym miejscu w tabeli z trzypunktową przewagą. I to jest ważne dlatego, że jest pewien komfort, który powoduje, że nawet remis w meczu wyjazdowym nie jest tragedią. Jest po prostu meczem, który może nas posunąć do przodu i niech się martwią inni, którzy są za nami. W tej chwili my tylko uciekamy, a inni muszą nas gonić. Nam się to udało. Uciekaliśmy od pierwszego meczu i na dwie kolejki przed końcem awansowaliśmy do mistrzostw świata jako pierwsza drużyna z Europy. To było szalenie miłe, szalenie przyjemnie. I teraz jest znowu fantastyczna sytuacja, kiedy liderujemy w grupie eliminacyjnej ME, do których jest najłatwiej wejść, bo wchodzi prawie połowa startujących drużyn. Ale nie o to chodzi. Nie ważna z kim się gra, nie ważne jak to wygląda. Najważniejsze jak się gra. Zespół oprócz tego, że jest pierwszy gra bardzo dobry futbol. Futbol ofensywny, futbol na tak. Zdobywa bramki. Gra jak równy z równym z najtrudniejszymi rywalami. Mogliśmy się o tym przekonać szczególnie na drużynie Niemiec mogliśmy, potrafiliśmy ich ograć. Zatem same superlatywy, same pochwały. Zasłużenie. Adam Nawałka, Robert Lewandowski i cała drużyna zbiera teraz same pochwały.
Robert Lewandowski kiedy został kapitanem tej drużyny dojrzał niesamowicie. To jak się zachowuje na boisku, to z jaką łatwością rozmontowywał obronę Szwajcarów. To jest naprawdę piłkarz światowej klasy.
Wierzyliśmy, że on w reprezentacji będzie grał na takim poziomie. I Lewandowski, i wszyscy pozostali gracze - oni się nauczyli tej reprezentacji. Oni już wiedzą po co się przyjeżdża na mecze tej drużyny, że to nie jest mecz pokazowy dla ludzi. Tylko, że to jest mecz, który trzeba za wszelką cenę wygrać, bo wszyscy w to wierzą i po to przychodzą, żeby zobaczyć zwycięstwo tej drużyny. I to jest to wielkie zwycięstwo Adama Nawałki, który potrafił wykrzesać możliwości, które w nich drzemią. I myślę, że ta reprezentacja da nam jeszcze wiele radości, bo jest to ciekawy zespół, który będzie co raz lepszy. To są młodzi piłkarze, którzy mogą tylko robić progres.