Błaszczykowski od stycznia nie gra w piłkę. Wtedy podczas meczu Bundesligi nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z gry na długie miesiące. Pod jego nieobecność w rolę kapitana reprezentacji Polski pełnił Lewandowski.
Obaj piłkarze nie żywią do siebie sympatii, choć zarówno Błaszczykowski, jak i Lewandowski twierdzą, że między nimi nie ma żadnego konfliktu. Czy może być nim kapitańska opaska kiedy Błaszczykowski wróci do gry? "Lewy" jasno daje do zrozumienia, że nie zamierza się z nią rozstawać. Chciałbym, żeby została przy mnie. I ja się lepiej z nią czuję, i wyniki kadry są ostatnio lepsze - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" napastnik Bayernu Monachium".
Lewandowski ma jeszcze jeden problem w kadrze. Jest nim brak skuteczności. Już sam nie wiem, co się ze mną dzieje. To jest dla mnie ciężkie do zrozumienia, że nie wykorzystuję sytuacji, które normalnie w meczach Bundesligi czy na treningach kończę lepiej. Wykorzystuję osiem na dziesięć okazji. To już kolejny mecz, kiedy nie potrafię wykończyć akcji, tak jak bym chciał. Nie jest też tak, że posyłam piłkę 10 metrów nad bramką. Po prostu zawsze czegoś brakuje. Już sam nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Chciałbym, żeby mi podawali tak jak Arkowi Milikowi lub żebym miał tyle szczęścia i znajdował się w sytuacjach, w których mogę skierować piłkę do pustej bramki. Niestety jest inaczej - mówi kapitan reprezentacji Polski.