Dąbrowski przyjechał do Warszawy w świetnym nastroju. W niedzielę bowiem przyczynił się do zwycięstwa Cracovii nad Koroną Kielce 6:0.
Po wysokim zwycięstwie w ekstraklasie przyjechałem na kadrę w dobrym i bojowym nastroju. Jestem bardzo zadowolony, że dostałem powołanie. Wiem, że ciężka praca może teraz przynieść efekty – przyznał.
W ubiegłym sezonie 24-letni pomocnik zmagał się z kontuzjami, które przesunęły w czasie jego pierwsze powołanie do drużyny narodowej.
Nie czułem złości sportowej, ale wiedziałem, że jestem blisko tej reprezentacji i przez kontuzje oddalam się od niej. W końcu osiągnąłem swój cel, choć zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie mi zagrać. Rywalizacja na mojej pozycji jest bardzo duża, ale tym powołaniem trener pokazał, że chce mnie sprawdzić – przyznał.
Pod koniec poprzedniego sezonu kontuzja barku pozbawiła go szans na powołanie do reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy we Francji. Na początku sierpnia doznał natomiast urazu stawu skokowego.
Śmiałem się, że po operacji barku już wyczerpałem limit pecha, ale za chwilę doznałem urazu kostki. Dlatego pewnym sukcesem jest fakt, że jestem na tym zgrupowaniu. Dużo ludzi mówiło mi, że przez kontuzje nie pojechałem na Euro 2016 i powinienem być we Francji z drużyną narodową. Jednak inaczej do tego podchodzę. Cieszę się, że teraz jestem w reprezentacji, choć nie da się ukryć, że przez te kontuzje trochę straciłem – podkreślił.
Przed powołaniem Dąbrowski rozmawiał telefonicznie z trenerem Adamem Nawałką.
Selekcjoner zadzwonił do mnie dzień przed powołaniem i zasygnalizował mi, że znajdę się w reprezentacji. Więc byłem na to przygotowany – zdradził.
Z obecnych reprezentantów Polski najlepiej zna Kapustkę, który latem odszedł do Leicester.
Bartek pokazał wszystkim jaką drogą należy iść. Przebił się w reprezentacji, trafił do świetnego klubu, a po drodze zagrał świetne mecze na Euro 2016. Wszystko poszło świetnie. Jego kariera to bodziec dla nas wszystkich w Cracovii, bo jeśli on mógł przebić się do kadry, to my również możemy. Dostaliśmy sygnał do ciężkiej pracy, bo to oznaczało, że selekcjoner obserwuje piłkarzy z naszej ekstraklasy – powiedział Dąbrowski.
Na razie Kapustka nie mieści się w kadrze meczowej Leicester.
W Cracovii na pewno miałby łatwiej o miejsce w składzie niż w zespole mistrza Anglii. Jeżeli jednak taki trener jak Claudio Ranieri go chciał, to w klubie mają na niego plan. Chętnie zamieniłbym się z Bartkiem – zakończył z uśmiechem Dąbrowski.
Piłkarze reprezentacji Polski przez najbliższe dni będą trenować na boiskach Polonii Warszawa i KS ZWAR. W piątek odbędzie się oficjalny trening na PGE Narodowym, na którym w sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Danią, a trzy dni później z Armenią.
Po pierwszej kolejce eliminacji mistrzostw świata 2018 Dania z dorobkiem trzech punktów prowadzi w grupie F. Polska po wyjazdowym remisie z Kazachstanem 2:2 jest na drugim miejscu. Oprócz biało-czerwonych po jednym punkcie mają również reprezentacje Kazachstanu, Czarnogóry i Rumunii. Z zerowym dorobkiem stawkę zamyka Armenia.