Robert Lewandowski (kapitan reprezentacji Polski, strzelec gola na 3:0): "Czasami brakowało nam zimnej krwi. Nie ma co ukrywać, że bez walki i odpowiedniego zaangażowania ciężko jest z kimkolwiek wygrać. Chyba przydał nam się ten kubeł zimnej wody, jakim była piątkowa porażka z Danią 0:4 w Kopenhadze. Za szybko uwierzyliśmy we własne siły. Dostaliśmy lekcję pokory. Prowadzenie 1:0 nigdy nie jest bezpieczne, tym bardziej jeśli gra się w eliminacjach ważnego turnieju. Dlatego ta druga bramka padła trochę za późno. Na pewno lepiej grałoby się nam, gdybyśmy strzelili ją wcześniej. Na początku drugiej połowy Kazachowie zmienili system gry i mieli przewagę w środku pola. Uważam, że za późno zareagowaliśmy. To jest kolejny materiał do analizy. Teraz wszystko zależy od nas. Musimy pokazać, że jesteśmy najlepszą drużyną w tej grupie".
Łukasz Fabiański (bramkarz reprezentacji Polski): "Najważniejsze są trzy punkty, bo to był główny cel tego meczu. Na pewno w takich spotkaniach bardzo istotne jest szybkie strzelenie gola, aby sprowokować rywali do bardziej otwartej gry. Mieliśmy kilka sytuacji, których nie wykorzystaliśmy i trochę się pomęczyliśmy. Na początku drugiej połowy mecz stał się bardziej otwarty, bo Kazachowie zaatakowali i zrobiły się na boisku większe przestrzenie. Rywale kilka razy z tego skorzystali. Myślę jednak, że było to z naszej strony kontrolowane. Kazachowie nie mieli stuprocentowych sytuacji. Do końca eliminacji pozostają nam dwa mecze i wydaje się, że to mało. Jednak na pewno będą to trudne spotkania. Musimy odpowiednio przygotować się do wyjazdowego spotkania z Armenią, aby zgarnąć tam trzy punkty".