Na ostatni pojedynek podopiecznych trenera Fernando Santosa w Lidze Narodów do Guimaraes, na północy kraju, docierali od poniedziałku kibice ze wszystkich regionów Portugalii. Wśród fanów na ulicach miasta, w którym we wtorek wieczorem rozegrany zostanie mecz Portugalia - Polska, dominują mieszkańcy Guimaraes oraz innych największych miast regionu: Porto i Bragi.
Antonio Sena, pochodzący z północnej Portugalii fan piłki nożnej, nie ma wątpliwości, że to zespół gospodarzy wygra wtorkowe spotkanie. Już przed październikowym meczem w Chorzowie typował wygraną aktualnych mistrzów Europy.
Polacy mają silny zespół, ale nie tak mocny, jak drużyny z lat 70. i 80. ubiegłego stulecia. My tymczasem mamy dziś jedną z najlepszych drużyn na świecie - powiedział Sena.
Na sukces podopiecznych trenera Santosa liczy także Ana Silva, fanka portugalskiej reprezentacji z Lizbony. Spodziewa się we wtorek łatwego zwycięstwa nad ekipą biało-czerwonych.
Ostatnie eliminacje do mistrzostw świata oraz do mistrzostw Europy Polska przeszła jak burza, głównie dzięki wysokiej skuteczności Roberta Lewandowskiego. Lider polskiego zespołu jest kontuzjowany i nie zagra w Guimaraes, co oznacza, że polska drużyna będzie bardzo osłabiona. Myślę, że wygramy 3:0 - powiedziała Silva.
Trudnej przeprawy z Portugalią spodziewają się też kibice biało-czerwonych, którzy do Guimaraes docierali od poniedziałku z różnych części Polski. Najliczniejsze grupy na ostatni tegoroczny mecz reprezentacji przyjechały z Krakowa, Wrocławia, Katowic oraz Warszawy.
Trzydziestoletni Marcin, który przyleciał na mecz do Guimaraes z Wrocławia, chciałby, aby ekipa trenera Jerzego Brzęczka pokazała się z jak najlepszej strony. Podkreśla, że już remis wywalczony przeciwko aktualnym mistrzom Europy mógłby poprawić nastroje w kadrze oraz wśród kibiców.
To będzie niełatwy mecz, gdyż Portugalczycy są aktualnie w wysokiej formie. Niestety, obawiam się, że to oni wygrają - powiedział kibic z Wrocławia.
Marek, inny kibic z Dolnego Śląska, który przyleciał na mecz do Portugalii w poniedziałek rano, także upatruje faworyta w Portugalii.
Lepiej nie mieć dużych nadziei. Portugalczycy są od nas po prostu lepsi, a w dodatku grają u siebie. Ważne jednak, abyśmy zostawili po sobie dobre wrażenie - powiedział.
Wtorkowe spotkanie Portugalii z Polską rozpocznie się na stadionie w Guimaraes o 20.45 czasu warszawskiego.