Tylko raz Polska i Portugalia zmierzyły się ze sobą w meczu towarzyskim. W 1981 roku w Lizbonie przegraliśmy 0:2. Pozostałe spotkania były rywalizacją o punkty.
W 1976 jedyny raz w historii ograliśmy Portugalczyków na ich terenie, w Porto. Zdezorientowani kibice rywali patrzyli jak dwa gole strzela Grzegorz Lato. Polska wygrała 2:0 w eliminacjach Mistrzostw Świata.
Mija dziesięć lat. Rok 1986. Meksyk, Mistrzostwa Świata. Wówczas Polska wygrywa 1:0, a katem Portugalczyków okazuje się ojciec Ebiego Smolarka - Włodzimierz.
Dwadzieścia lat później. Chorzów, eliminacje Mistrzostw Europy. W triumf wierzą jedynie niepoprawni optymiści. Tymczasem skazywani na porażkę Polacy wygrywają, będąc o klasę lepszym zespołem od rywala. Dwa gole wbija przeciwnikom Ebi Smolarek.
W międzyczasie w 1977 roku w Chorzowie remisujemy 1:1. W latach 1982-83 dwukrotnie przegrywamy z Portugalią w eliminacjach Mistrzostw Europy. A na Mundialu w Japonii i Korei przegrywamy 0:4. I żegnamy się z imprezą.
Ale odpędźmy złe wspomnienia. Jak mawia Leo Beenhakker, trzeba patrzeć na jasną stronę księżyca. I obserwować w sobotę Euzebiusza Smolarka.
Trzy zwycięstwa, jeden remis i cztery porażki. W bramkach 7:11. Tak wygląda dotychczasowy bilans spotkań między Polską a Portugalią. Dzisiejszy mecz będzie dziewiątym starciem obu zespołów. No tak, nie mamy szans - powiedzą pesymiści. Optymiści odpowiedzą - wystarczy wygrać 4:0 i będzie remis...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama