Internauci krótko komentują wymianę zdań między Bońkiem, a Wichniarkiem. Według nich szef PZPN został "zaorany" przez byłego piłkarza. "Zibi" wyprowadził celny cios, ale po chwili sam przyjął uderzenie na szczękę. To był nokaut.

Reklama

Zaczęło się od tego, że "Wichniar" uważa, że kadra Brzęczka w meczu ze Słowenią powinna zagrać z jednym napastnikiem. Opinię byłego piłkarza na Twitterze wyśmiał Boniek, który stwierdził, że gdyby selekcjoner miał obecnie do dyspozycji Roberta Lewandowskiego i Artura Wichniarka, to reprezentacja na pewno grałby jednym napastnikiem. W ten sposób prezes PZPN wbił szpilkę byłemu graczowi Widzewa Łódź.

Wichniarek jednak nie zamierzał być dłużny szefowi polskiej piłki. Szybko odpowiedział ciętą ripostą i okrutnie zakpił z "Zibiego". "Na pewno by tak było panie prezesie, gdyż moja kariera reprezentacyjna przypomina trochę pana trenerską. Niby potencjał, a wyników brak" - napisał na Twitterze "Wichniar".