Rybus nie ma dobrej passy od kiedy funkcję selekcjonera sprawuje Brzęczek. Najpierw nie grał w kadrze z powodu uciążliwego urazu pachwiny, a teraz z powodu taktyki obranej przez trenera, który na lewej obronie konsekwentnie stawia na Bartosza Bereszyńskiego.
Teraz doszły jeszcze problemy pozaboiskowe. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa zaspał na śniadanie między meczami eliminacyjnymi ze Słowenią a Austrią. Selekcjoner nie przymknął na to oka i ukarał finansowo 30-letniego obrońcę - informuje "Przegląd Sportowy".